Z każdą minutą było ich coraz więcej, zostawiając ogniste smugi, które opadały tuż obok mnie i ginęły, w czeluściach ziemskiej otchłani.
Leżałam na jednej z pobliskich gwiazd, wpatrując się we wszystko z oddali. Wszystkie te zjawiska były podniecające i pełne uroku, przyglądałam się temu wszystkiemu z uwielbieniem. I choć co dzień widzę podobne rzeczy, to wciąż rozpierają one we mnie te same emocje.
Nie skarżę się na swój los i stale cieszę się tym co mam.
Jestem niepoprawną optymistką.
Gwiazda na której leżałam pociemniała i zbledła.
- Zawsze uwielbiałaś to oglądać.- powiedział On, siadając tuż obok mnie.
- Ty tu?- zapytałam, z lekkim zaskoczeniem, odwracając od Niego wzrok.- Myślałam, że wolisz posiedzieć w ciszy.
- Bo wolałbym, ale chcę tak że, byś w końcu zaprzestała tej wojny.- powiedział, spoglądając to na mnie, to na spalające się odłamki.
- Mam się poddać?- spytałam Go, uśmiechając się i kontynuowałam.- Wiesz, że je się nigdy nie poddam.- odparłam, na co on wybuchł strasznym, mocnym i groźnym śmiechem.
- Oj, moja mała iskiereczko, poddasz się i to tak szybko, że nie zorientujesz się nawet, kiedy - wstałam błyskawicznie po tych słowach, gdy ten dodatkowo, otulił mnie prawie wiecznymi ciemnościami, które spływały po nim jak strugi deszczu, po ciele.
- Daj mi spokój.- powiedziałam ostrzegawczo, na co Ten zaśmiał się ponownie.
Zdecydowałam się ostatecznie na zejście, na ucieczkę.
Przeleciałam przez resztę atmosfery była letnia, nocna burza. Pioruny strzelały na wszystkie strony, więc zdecydowałam się wtopić w jednego z nich i nie zwracać takiej uwagi na siebie.
Z potężnym łomotem uderzyłam w budynek, było to bolesne, lecz nieuniknione.
Złączyłam się ze światłem latarni i czekałam. Z ostatkami światła, latarnia zgasła i wydobyłam się na ulicę, cichą, ciemną i oświetloną tylko przez lampy, za oknami.
Nagle oplótł mnie jakiś miły żywot i lekki huk, a później cisza i spokój. I jasność.
____________________________________
Mam nadzieje, że nie zanudziłam was początkiem.
Opowieść o czymś innym, niż dotychczas.
Nie o aniołach.
Wpadłam na ten pomysł, gdy przeglądałam różne szablony.
Jestem ciekawa, co myślicie o tej opowieści, dlatego
proszę o komentarze.
\ /
\ /
\/
Hej, iskiereczko xD
OdpowiedzUsuńCałkiem ładnie tu u cb. Taki świetlisty ten twój blog. :D Bardzo cię proszę informuj mnie o nowych notkach, bo prolog się świetnie zapowiada.
Nie o aniołach, co? Hihihi xD
Acha, Także pisze się razem.
To pa pa ! I bierz się już za rozdział 1.
:D Dziękuję za "Całkiem ładnie tu u cb", ktoś mi pomagał, zgadzam się z tobą jest ładnie. Lecz przeszkadza mi ten napis na nagłówku, któś to głupio zrobił i tyle.
UsuńDziękuję za ciepłe słowa ogrzania, tam w środku.
Pierwszy rozdziałek, będzie za niedługo.
:* Az
Taaaagg! Prolog super! *__*
OdpowiedzUsuńTylko nie ogarniam: bo ona była na tej swojej gwiazdce, a po chwili uderzyła w jakiś budynek... O co chodzi? Spadła na Ziemię? Hmm... xd no nic ja już taka nieogara jestem XD Musisz trochę podkręcać akcję, ale poza tym, to wspaniale się zapowiada! <3
Już obserwuję ;33
Alexandra :))
Dzięki
UsuńTak spadła na ziemię z atmosfery :) Uciekała przed tym gościem. :D
Akcja będzie spokojnie.
Mam nadzieję tylko, że cię nie zanudzę XD
:** Az
wow! super prolog :) Twoja opowieść zapowiada się świetnie <3 nie mogę się doczekać 1 rozdziału :) przepraszam że dzisiaj tak krótko, ale piszę z tel. :/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Bella Lestrange
Dziękuję za te pierwsze słowa.
UsuńI nie jest mi :((smutno) raczej jestem :D(radosna), że napisałaś.
:** Az
Mmm, zaczyna się ciekawie, lecę czytać resztę rozdziałów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog
http://medalionelizabeth.blogspot.com/
;P
xoxo, N ♥